środa, 16 października 2013

Jak zdobyłam ciasto jagodowe



Dziś opowiem Wam, o tym jak zdobyłam ciasto jagodowe – nie w dosłownym sensie całego gotowego ciasta, ale tak naprawdę składników na ciasto. Można powiedzieć, że zdobyłam zasadniczo wiele ciast lub innych pyszności, które można ze składników ciasto-twórczych przygotować. Dzięki pewnej Ewie znalazłam się w lokalnej, internetowej grupie, organizującej wymiany lub oddawanie zbędnych rzeczy  między uczestnikami. Świetna idea – totalny recykling!! Z niepotrzebnych sobie produktów zyskujesz zadowolenie innego człowieka i produkty, które użyjesz w praktyczny sposób. W ten sposób spotkałam się przelotnie z wieloma osobami, które obdarowałam nie używanymi/zapomnianymi przeze mnie przedmiotami i ubraniami w zamian przyjmując składniki na zaplanowane ciasto. Założyłam sobie, że dzięki wymianom chcę zdobyć ciasto jagodowe – czemu nie?!I w taki sposób udało mi się uzyskać wiele więcej niż składniki na ciasto. Zdobyłam świeże, prosto z ogrodu orzechy i śliwki, zdobyłam żurawinę, grzyby zasuszone prze-pachnące, jaja od kurki, dobrą energię i radość z dzielenia się.

Fajnie? Dla mnie tak – miałam przy tym niesamowicie wielką frajdę!!Ciasto jagodowe wyszło pyszne – i zniknęło w mgnieniu oka (nawet zdjęcia nie zrobiłam), ale składniki zostały więc będzie i drugie – może śliwkowe??












                 Wielu zdobyczy środowych życzę!! 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz